czwartek, 20 marca 2014

Rozdział 6

Nie pomyliłam się
- Masz pocałować Lenę, tak jak by była dla Ciebie najważniejsza na świecie - Powiedział Mario a ja po raz pierwszy nie wiedziałam co mam powiedzieć
Miałam ochotę zabić mojego brata. Zawsze wyobrażałam sobie że mój pierwszy pocałunek to będzie wyjątkowe przeżycie a tu klapa. Reus uśmiechnął się i zbliżył się do mnie
- Bożeee co wy  mi robicie. Przez was tydzień będę musiała myć zęby domestosem - rozpaczałam jednak oni tylko się śmiali
- To my liczymy do 20 a ty rób co do ciebie należy Reus - powiedział Lewy z bananem na twarzy
- A umyłeś chociaż zęby po tym co robiłeś z tą plastikową blondi - spytałam z nadzieją w głosie na co Marco tylko uśmiechnął się i spojrzał na mojego brata
Potem wszystko działo się już szybko. Reus przysunął się do mnie i położył mi ręce na biodra.
- A co tam, raz się żyje - pomyślałam i założyłam mu ręce na szyję
Myślałam że będzie nachalny. Że zrobi to tak jak z innymi dziewczynami jednak myliłam się. Marco delikatnie musnął moje wargi. Jego usta były chłodne, ale słodkie. Po chwili wpił się w moje usta.Zamknęłam oczy. Marco całował mnie subtelnie, ale namiętnie. Przyciągnął mnie bliżej siebie i jedną ręką jechał w górę moich pleców. Moje ciało przeszył dreszcz. Pewnie to dla tego że moja sukienka odkrywała mi plecy. Czułam że wplótł swoją rękę w moje włosy. Nigdy nie czułam czegoś takiego. W moim brzuchu szalało co najmniej stado motyli a w głowie miałam totalny mętlik. Dopiero po dłuższej chwili zdałam sobie sprawę że chłopacy już dawno przestali liczyć. Z trudem oderwałam się od blondyna. On tylko lekko uśmiechnął się do mnie i wrócił na swoje miejsce. Dotknęłam ręką swoich ust, które jeszcze były ciepłe od pocałunku blondyna. Nie umknęło to uwadze mojego brata, który tylko chytrze uśmiechnął się w moją stronę
- A ty się nie ciesz, bo jak tylko wrócimy do domu uduszę Cię gołymi rękami - rzekłam patrząc na brata groźnym wzrokiem
- To sobie poczekasz, bo dziś śpię u Wiki - powiedział i wyciągnął język w moim kierunku - Dalej Marco kręć - dodał po chwili
- Już, już - powiedział Marco i zakręcił
Wypadło na Piszczka.Wybrał zadanie, więc musiał w bokserkach przebiec przez całą ulicę. Piszczu zaczął wykonywać zadanie a my wyszliśmy przed domu podziwiać. Jak zauważyliśmy nie tylko my mu się przyglądaliśmy. W domu obok na balkonie siedział Klopp i razem z małżonkę ze śmiechem podziwiali biegającego Piszczka.
W między czasie Mario i Wiki zaczęli się zbierać do domu. Pożegnali się z nami i pieszo udali się w kierunku domu Wiktorii. Po tym jak Piszczu wykonał swoje zadanie wróciliśmy do domu. Wzięłam kolejnego drinka i usiadłam z powrotem na swoje miejsce. Piszczek zakręcił i wypadło na mnie. Postanowiłam nie być gorsza i też wzięłam zadanie. Marco zaraz zerwał się z miejsca i popędził do Łukasza. Zaczął mu coś szeptać do ucha i oboje zaczęli się śmiać. Zaczęłam się bać co Ci dwaj idioci wymyślili. Reus zajął z powrotem swoje miejsce i puścił mi oczko
- NO więc Lenuś oto twoje zadanie - powiedział Piszczek
- No dalej mów na jaki głupi pomysł wpadła ta głupia blond małpa - powiedziałam pomazując palcem na Reusa
- Słyszałem że masz dziś bardzo ładną bieliznę - powiedział z uśmiechem, znacząco poruszając brwiami - Twoim zadaniem jest pokazanie nam jej
- Was chyba posrało - powiedziałam śmiejąc się
- Ale żebyś nie miała za łatwo musisz to zrobić w rytm muzyki - dodał razem z Reusem
Byłam już dość wstawiona także wykonanie tego zadanie nie sprawiło mi żadnego problemu. Tańczyłam w rytm piosenki " Ona tańczy dla mnie". Nie wiem dlaczego, ale świetnie się bawiłam wykonując to zadanie.
Postanowiliśmy skończyć grę. Poszłam do łazienki ogarnąć się. Całkiem przypadkiem podsłuchałam rozmowę jakiejś dziewczyny z tym plastikiem Reusa
- Widziałaś jak Reus rozbierał wzrokiem tą całą siostrę Mario - mówiła tleniona blondi
- Nie ekscytuj się on każdą rozbiera nie tylko wzrokiem - zaśmiał się ta druga - Zobaczysz przeleci ją i zostawi
Obie wybuchły śmiechem. Ja poszłam dalej. Przysięgłam sobie że nigdy nie będą taka jak ona. Nie dam się zeszmacić i nie prześpię się z Reusem. Weszłam do łazienki. Poprawiłam makijaż, uczesałam włosy i wróciłam do chłopaków. Marco cały czas na mnie patrzył tym swoim wzrokiem jakim zawsze patrzy na swoje ofiary. Ominęłam go i poszłam do chłopaków. Znowu zaczęłam pić. Później nic więcej nie pamiętam.
Obudziłam się w znajomym miejscu, jednak to nie był mój pokój. To był pokój Marco. Spojrzałam na niego. Spał koło mnie. Przez głowę przeszły mi najgorsze scenariusze.

*********************************************************************************************************************

Krótszy, ale mam nadzieję że wam się spodoba ;*
Zagadka dla was "Czy do czegoś doszło tej nocy między Leną a Marco"  ;)


Chciała bym wam także polecić bloga Ewi Borussen :)
http://vivianne-mario-lovestory.blogspot.com/
Naprawdę warto zajrzeć ;*

6 komentarzy:

  1. Pierwsza :)
    Super rozdział, a Marco i Lena najlepsi <3
    Czekam na kolejny ^-^

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdział świetny! Lena i Marco jak zawsze wymiatają. ;D Jestem ciekawa w jaki sposób Lena znalazła się z Marco u niego w sypiali i czy wgl. do czegoś doszło czy też nie. :) Czekam na nn <33 Myślę, że pojawi się nie długo bo zżera mnie ciekawość. ;)) Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozdział jak zawsze wymiata!
    Myślę, że tej nocy między Marco, a Lena nic nie było. Ona nie jest taka głupia! ;)
    Niecierpliwie czekam na nexta. :P

    Pozdrawiam ;))

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozdział genialny :) I ten ich pocałunek... Ahh :D
    Myślę, że Marco nie jest aż takim dupkiem i nie wykorzystał tego, że Lena była pijana i nic między nimi nie zaszło :)
    Pozdrawiam i czekam na nowy ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. Próbuje sobie wyobrazić Piszcza latającego w samych gaciach po osiedlu, ale mi to nie wychodzi. Rozdział CUD, MIÓD I MALINA Magnifiko. Jeśli chodzi o Lenę i Marco to wątpię aby Reus był aż takim debilem bez serca aby wykorzystać siostrę przyjaciela kiedy ta jest w stanie wyższej radości. Zapraszam na nowe rozdziały na blogach. Dziękuję również za polecenie mojego bloga to naprawdę strasznie miłe z twojej strony. Nie sądziłam, że komuś moje wypociny się spodobają. Życzę weny przy następnych rozdziałach. Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj biedna ta Lena, biedna :D
    Mario ty brutalu xd
    A Reus ty zboku jeden xd
    Czekam z niecierpliwością na kolejny
    Buziaki ;*

    OdpowiedzUsuń