sobota, 5 lipca 2014

Rozdział 17

 * Lena *

Pod posesją Marco byliśmy po jakimś kwadrancie. Mario zaparkował pod jego bramą i skierowaliśmy się w stronę domu gospodarza. Już na dworze było słychać głośną muzykę. Przed drzwiami stał Roman wraz z Mo palący fajkę. Przywitaliśmy się z nimi i weszliśmy do środka. Reus gdy tylko nas zobaczył podszedł by się przywitać. Jednak gdy chciał mi coś powiedzieć ruszyłam w innym kierunku zostawiając go samego. Poszłam do kuchni gdzie spotkałam Roberta.
- Masz - powiedział podając mi kolorowego drinka
- Mam nadzieję że jest lepszy od tego, który zaserwowałeś mi na ostatniej imprezie - zaśmiałam się
- Mam nadzieję że ten nie wyląduje na mojej koszuli - zaśmiał się brunet ukazując tym samym słodkie dołeczki w swoich policzkach
Rozmawialiśmy chwilę. Dołączyła do nas również Ania. Popijaliśmy drinki bawiąc się doskonale. Muszę przyznać że zaczynało nam szumieć w głowie. Pewnie siedzielibyśmy tam dalej gdyby nie zawołał nas Reus. Wszedł na stół prosząc wszystkich o uwagę
- Otóż zebrałem was tutaj aby kogoś przedstawić - powiedział zadowolony - Oto moja dziewczyna Eva - dokończył pomagając dziewczynie stanąć obok niego
W pomieszczeniu zapanowała cisza. NIkt nie mógł uwierzyć w to co usłyszał.
- Wygląda jak szmata. Podobną wycierałam dziś podłogę - wypaliłam tak że wszyscy się na mnie spojrzeli
Robert zaczął się śmiać a Ania ledwo powstrzymując śmiech próbowała go uspokoić. Na marne bo w ślady Lewandowskiego poszło większość zgromadzonych
- Coś ty powiedziała - krzyknęła porządnie wkurzona Eva
- To że wyglądasz jak urodzona kurwa. Skąd Marco Cię wziął? Z zakrętu? - zapytałam ze śmiechem
Byłam wściekła. Ta wredna małpa odbiła mi Marco. To jej nie ujdzie płazem.
- Chyba się rozpędziłaś dziewczynko - powiedziała Eva próbując zejść ze stołu
- Chyba nie - rzekłam i pociągnęłam ją za rękę tak, że gdyby Marco jej nie złapał pewnie spadła by na ziemię obijając przy okazji swój wytapetowany ryj
- Dziewczyny uspokójcie się - próbował nas rozdzielić Reus
- Zamknij się ty męska dziwko - krzyknęłam do niego
Nerwy mi puściły i z całej siły wymierzyłam Evie cios w policzek. Ta dostała szału i rzuciła się na mnie z pięściami. Za chwilę leżałyśmy na ziemi wymierzając sobie ciosy. Gdyby nie Reus i Mo, którzy nas od siebie odciągnęli chyba bym tą sukę zabiła. Jedno jest już pewne przyjaciółkami nie zostaniemy. 
- Chodź Lena. Pójdziemy się przejść może trochę ochłoniesz - powiedział z troska Moritz
- Okey. Ale z nią jeszcze nie skończyłam - powiedziałam i wyszłam razem z Mo z posesji Reusa
Widziałam na sobie wrogie spojrzenie Evy. Ta wredna małpa zapłaci mi za to.

***********************************************************************************

Tak jakoś naszła mnie wena i napisałam wczoraj wieczorem kolejny rozdział ;D
Lena znów pokazała pazur ;3 
                                                        Jak myślicie dojdzie do kolejnych konfrontacji dziewczyn?  

Eva Bursche - Nowa dziewczyna Marco Reus. Leci na jego kasę i sławę.
 Po imprezie u Reusa Utrudnia życie Lenie w którą uważa za swoją rywalkę.

16 komentarzy:

  1. Jednym słowem... genialny jest ten rozdział :D.
    Tekst Leny powalił mnie na kolana xD. Szkoda tylko, że nie zmasakrowała twarzyczki tej dziuni :))), a co do Marco zachowuje się jak dupek, wkurza mnie delikatnie bo pod nosem ma taką dziewczynę jak Lena, a ugania się za dziwkami...
    Czekam na kolejny :>
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Ludzie, ten rozdział jest po prostu rewelacyjny <3
    Hahahaha. Nie mogę, no leżę i nie wstaję ! :D
    Lena rozwaliła system i szczerze mówiąc bardzo dobrze się zachowała.
    Tylko szkoda że tak słabo jej dowaliła. I jeszcze ten tekst do Reusa.
    Hahahaha. Nie mogę, po prostu nie mogę. A Marco ? Co on wyczynia.?! Mógłby najpierw się zastanowić, a później działać...
    Czekam na kolejny ;D

    Całuje ;**

    OdpowiedzUsuń
  3. No ładnie! Ale się dzieje!:D Rozdział jest poprostu genialny. Czekam na nowy i dużo weny Ci życzę. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super rozdział ciekawe, czy Lena da za wygraną i odda Marco tej wytapetowanej szmacie:) Bardzo jestem ciekawa jak to bedzie dalej, z niecierpliwoscia czekam na nn :* Buziaki <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Uuu no to ciekawie ;D
    Lena mistrz! XD
    Tak kibicuje jej :D
    Czekam na kolejny
    Buziaki ;*

    OdpowiedzUsuń
  6. Ło...
    Szczerze powiedziawszy to spodziewałam się tego po Lenie.
    Ale, że Marco nic z tym nie zrobił. Nie stanął w obronie swojej nowej "dziewczyny"?
    Przecież to na pierwszy rzut oka widać, ze on jej nie kocha. Bo przecież gdyby ją kochał nie stałby jak słup i odciągnął tę całą Evę od Leny.
    Dobrze, że Mo jest "normalny" i zabrał Lenę na świeże powietrze :D
    Czekam na nn ;))

    Buziaczki... ;** <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Na początku chciałam przeprosić za tak długą nieobecność. Po prostu brak czasu daje sie we znaki:)
    Co do rozdziału to jak zwykle genialny.
    Jaka zazdrośnica jedna! No proszę. Jestem tak zafascynowana tym co dalej sie zdarzy że normalnie nie będę mogła spać!
    Czekam na nn i zapraszam do siebie: http://kochac-nie-znaczy-miec.blogspot.com/
    + nominowałam Cie do Liebster Award:) Szczegóły u mnie:)
    <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Wow!
    Nie spodziewałam się tego po Tobie! Lena jak agresywna! A mordkę to ona ma nie wyparzoną! Ale gdyby nie to, że Lena jest zakochana w Marco na bank by tak nie zareagowała, a czym więcej nie pobiła by się z nią.
    Czekam na nn <3

    Buziaki ;**
    Ale czemu Marco nie stanął w obronie Leny ? Tylko całej ten Evy ?! Przecież i tak prędzej czy później Marco z nią zerwie!

    OdpowiedzUsuń
  9. Jejku, jak ie tu dawno nie było...Serio, przepraszam,
    Ta cała Eva zdaje się być strasznie zadufana w sobie, przemądrzała i zarozumiała. Cieszę się, że Lena tak jej nagadała. Podejrzewam, że zrobiłabym to samo ;D
    Postawa Marco bardzo mnie zdenerwowała - czemu do cholery on nie stanal w obronie Leny, tylko wolał tonę tapety ;--;
    Swoją drogą, to Evie przydałaby się niezła szpachelka do ,,makijażu`` :D
    czekam z niecierpliwością ;*
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. Nadrobiłam i padłam z wrażenia!
    Co to w ogóle za tępa dzida z tej laski? Niech sobie alnie o ścianę to może Jej tynk odleci -.-
    Co ten Marco, no?!
    Zawiodłam się!
    Czekam na nn i zapraszam do siebie: http://bvb-mojamilosc.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Mo i Roman fajka?! Ładnie, ładnie panowie sportowcy...:D
    Uhuhu ale się między dziewczynami iskry posypały :D Tak, że chłopaki dali radę je rozdzielić :D
    Rozdział super :)
    Czekam na następny :)
    Pozdrawiam ;**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nominowałam Cię do Liebster Award :) Zapraszam do mnie :)

      Usuń
  12. No no ;* Lena pokazuje swoje prawdziwe oblicze ;) Ciekawe która wygra Marco :* Duzo weny ci życzę, a w wolnej chwili zapraszam do siebie buziaczki <3 http://jestesdlamniecalymzyciem.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń
  13. Wspaniałe <3 Lena świetna <3
    Zapraszam do siebie:
    http://zycie-w-horrorze.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. <3 <3 Magicznie to wszystko wygląda . Supcio . Zapraszam do mnie ; http://cecilia-zayn.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń